Końcówka roku zazwyczaj skłania nas do podsumowania i sprawia, że snujemy plany na przyszłość. Na większości portali znajdziecie teraz masę artykułów związanych z tymi dwoma tematami. Takie podsumowanie i nakreślenie drogi na najbliższy rok mnie osobiście pomaga i bardzo zachęcam Was do tego.
Prywatnych planów nie miałem żadnych. Wszystkie moje plany są związane z moim zawodem, czyli pasją do nauczania i programowania.
Co wydarzyło się w 2016 roku:
- Poprowadzenie co najmniej 10 szkoleń pod własnym logo, ale nie dla firm – udało mi się to, ponieważ łącznie przeprowadziłem ich 11. Jestem z tego bardzo zadowolony, a po mailach, które otrzymuję od uczestników tych szkoleń, podzielają oni mój entuzjazm. Wiele osób znalazło nową pracę, otrzymało awans, zaliczyło przedmiot na studiach.
- Znalezienie ciekawego projektu, w którym mógłbym się rozwijać – to również się udało. Pracuję obecnie przy projekcie dla kin i bardzo mi się on podoba. W międzyczasie otarłem się o szkolnictwo i wyspecjalizowany projekt dla inżynierów, ale to te małe projekty sprawiły mi największą frajdę, m.in. dla AutoCADa, rozszerzenia do Excela i nieduże aplikacje do zarządzania różnymi rzeczami.
- Zatrudnienie pracowników do swojej firmy – to zostało zrealizowane dopiero pod koniec roku, ale z wielkim sukcesem. Trafiłem na świetną, bardzo ambitną osobę, z którą świetnie mi się współpracuje. Cały czas pracujemy nad rozwojem wizerunku i oferty firmy, co wygląda naprawdę super i straszliwie mnie jara.
- Rozpoczęcie pisania książki – tu również końcówka roku, ale jest! Cały rok zbierałem materiały i kilka dni temu ruszyłem ze spisywaniem wszystkiego. Planuję ukończyć ją do końca lutego, więc jeśli się uda, to przed wakacjami będzie do kupienia 🙂
- Nauczenie się nowego języka programowania – tu niestety odniosłem porażkę, ale nie do końca. Nauczyłem się kilku nowych rzeczy, m.in. Selenium Web Driver. Cały rok też ciężko pracowałem nad rozwojem w obecnie znanych technologiach i zrobiłem w nich bardzo duże postępy. W C# udało mi się zejść nawet do grzebania w metodach w trakcie działania aplikacji i przebudowywania ich za pomocą ILGenerator i innych ciekawych klas. Jeśli starczy czasu, to może uda mi się zejść poziom niżej do assemblera, zobaczymy…
- Nauczanie – nie spodziewałem się takiego wyniku, ale przez cały rok udzielałem korepetycji, pomagałem w projektach, pracach licencjackich/inżynierskich/magisterskich ponad 100 osobom. Część z tych osób, to teraz moi znajomi, a ze sporą częścią utrzymuję stały kontakt do tej pory. Udało mi się też poprowadzić kurs programowania dla dzieci, co było nie lada wyzwaniem, szczególnie że język C# wydaje się bardzo nudny.
- Konferencje – tu nastąpił duży rozwój. Byłem w tym roku na kilku konferencjach, m.in. Wroc#, 4Developers i przegenialnym Programistoku, oraz zdarzyło mi się w kilku miejscach wystąpić (szczegóły w zakładce przeprowadzone szkolenia).
- Blog – w końcu się udało. Zacząłem pisać regularnie. Z opinii, które otrzymuję, wychodzi, że całkiem nieźle mi to idzie.
Plany na przyszłość:
- Z prywatnych, jak zapewne część z Was przeczytała we wpisach dotyczących Excela, to kupno mieszkania. Niestety nie jest to zbyt łatwe, ponieważ banki dużo gorzej traktują przedsiębiorców niż osoby na etacie, a jakoś nie ciągnie mnie do ciepłej posadki.
- Rozwój firmy – chciałbym, aby do końca przyszłego roku zespół liczył 7 osób zatrudnionych na stałe. W tym tempie w 2018 roku uda się przekroczyć barierę 10 pracowników i będę właścicielem małej firmy, a nie mikro przedsiębiorstwa.
- Szkolenia powoli się stabilizują i zaczną odbywać się regularnie. Do 3 tematów, które były obecne w 2016 roku, dołączą 3 nowe i to już w marcu 2017: SQL zaawansowany, C# od podstaw i dłuższe szkolenie z platformy .NET również od podstaw, które będzie miało bardzo ciekawą opcję, ale szczegóły za kilka dni.
- Stabilność, czyli własny kąt. Chodzi za mną to od dawna i jeśli wszystko się uda, to do połowy 2017 roku będzie biuro. Szkolenia zyskają znacznie na tym, ponieważ wiąże się z tym inwestycja w dodatkowy sprzęt, którego raczej nie uda mi się wozić tak, jak obecnie laptopów i projektora.
- Nauczyć się Pythona, to takie moje malutkie marzenie. Urosło ono kilkanaście tygodni temu. Pod choinkę dostałem grube tomiszcze do tegoż języka, więc już nie mam wyjścia.
- Nauka – jestem jeszcze studentem, więc postanowiłem, że napiszę pracę naukową związaną z programowaniem. Rozważam bazy danych SQL, ale to głównie zależy od specjalizacji mojego mentora, którego planuję znaleźć. Także do książki, która powinna ukazać się przed wakacjami, dorzucam na 2017 rok pracę naukową.
- Wystąpienia, które w mijającym roku miały miejsce. W 2017 planuję co najmniej 10 wystąpień na konferencjach, spotkaniach i innych wydarzeniach związanych z programowaniem, przetwarzaniem danych i IT. Bardzo ambitny plan, ale nikt nie mówił, że postanowienia mają być proste w realizacji.
To byłoby na tyle. Sporo tego i nie wymieniłem tych drobniejszych rzeczy, ale to, co dla mnie najważniejsze jest. Spisuję sobie zatem te plany na kartkach i wieszam w swoim biurze. Mam nadzieję, że zachęciłem choć kilkoro z Was do stworzenia własnych planów i ich realizacji. Do zobaczenia za rok 🙂
Najnowsze komentarze